Moja pierwsza duża i nastawiona konkretnie na jazdę autostopem przygoda doprowadziła mnie do Perpignan we Francji. Ale najpierw po kolei...
Można powiedzieć, że ten wyjazd był połączeniem zaplanowanych i spontanicznych działań.
Wcześniej wiadoma była tylko data 23-31 lipca 2016r. - czyli termin Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Ludzie z całego świata zjeżdżali się do mojego miasta, natomiast ja wraz z większością stałych mieszkańców, postanowiłem wyjechać.
Cel zmienił się na kilka dni przed godziną zero. Dowiedziałem się, że moim znajomi, w tym samym czasie, jadą do Perpignan, co ja planuję samotną podróż stopem na Chorwację. Nie musiałem długo się zastanawiać. Postanowiłem, że postaram się dojechać do Francji i zatrzymać się w tym samym miejscu. Moja decyzja spotkała się z dużą aprobatą! Dałem sobie około 2-3 dni na dojazd i tyle samo czasu na powrót. Co w prostym rozrachunku pozostawiało 3 dni słodkiego lenistwa nad basenem Morza Śródziemnego.
Kalendarium:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze pod postami nie wyświetlą się od razu. Dzięki temu zostanę powiadomiony, że post został skomentowany. Po moim przeczytaniu, komentarz w niezmienionej formie trafi na stronę.