Camino del Norte - Dzień 13

30 czerwca 2016r.

Z Aviles wyszedłem już sam. Wraz z moimi polsko-włoskimi towarzyszami postanowiliśmy się rozstać, bo nie pokrywały nam się plany na ten dzień. Musiałem powrócić już do moich maratońskich odległości, a oni  trzymali się swoich możliwości.

Do tej pory bardzo narzekałem na autostradę A-8, którą ciągle spotykałem na swojej drodze. Od Bilbao borykałem się z problemem przekraczania jej. Niejednokrotnie musiałem nadkładać drogi, żeby przejść nad nią lub pod nią. Była to jedna z bardziej irytujących rzeczy w całej mojej hiszpańskiej drodze.

Wszelkie trudy zrekompensował mi ten jeden widok, który dodatkowo udało mi się zarejestrować.

Przepiękne połączenia "człowieka" i natury. 

 Po dotarciu do Soto de Luina okazało się, że kolejny nocleg spędzę z częścią ludzi, która spała też w Aviles. Wśród nich była para Hiszpanów, którzy chrapanie przenieśli na zupełnie nowy, wyższy poziom. Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek robił to tak głośno. To miała być trzecia noc z rzędu, którą spędzimy w tym samym pomieszczeniu. Z tą "wesołą" informacją zadzwoniłem do moich polskich znajomych. Powiedziałem, że zazdroszczę im spania w innym miejscu. Jakie było moje zdziwienie, jak usłyszałem "Będziemy za kilkanaście minut". Okazało się, że szło im się dobrze, więc postanowiły przejść trochę więcej i w konsekwencji dojść do mojego albergue.


Pod wieczór, po wypełnieniu wszystkich moich obowiązków: pranie, gotowanie, ogarnianie sprzętu, siadłem wreszcie przy stole. Wtedy jeszcze nie wiedziałem czego świadkiem zaraz będę.
Otóż uczestniczyłem w 42 urodzinach Nataszy z Ukrainy. Jako poczęstunek kupiła owoce i wino, a my w prezencie dla niej zaśpiewaliśmy piosenki urodzinowe w naszych rodzimych językach. Usłyszała "sto lat" po: polsku, angielsku, włosku, hiszpańsku, francusku, holendersku, południowo-afrykańsku i łacinie. Zazdroszczę jej sposobu celebracji tego dnia.



Poprzedni dzień                                                                  Następny dzień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze pod postami nie wyświetlą się od razu. Dzięki temu zostanę powiadomiony, że post został skomentowany. Po moim przeczytaniu, komentarz w niezmienionej formie trafi na stronę.