Wisła G-G - Przygotowania


1000 km w 19 dni to mój spływ Wisłą od Goczałkowic-Zdroju do Gdańska. 
Jak to się stało, że mi się udało?


Balkon 2013 r. 
 
To tam właśnie powstało marzenie o podróży Wisłą. Stałem na balkonie i myślałem. Nagle przez moją głowę przebiega myśl, żeby coś zrobić. Nie potrwało to długo i już po chwili wymyśliłem. Przez Kraków płynie Wisła, królowa polskich rzek, czemu by jej nie wykorzystać skoro i tak mam ją pod nosem?
Stało się. Pomysł przerodził się w marzenie, które drążyło najgłębsze zakątki mojej podświadomości. Na początku powoli, niczym strumyk rzeźbiący skałę. Najpierw poszukiwania w sieci, czy ktoś już coś takiego zrobił. Jest. Niestety nie jestem pierwszy, ale nie ma ich wielu. Najsłynniejszy z nich, Marek Kamiński. Nie jest to zły wzór do naśladowania. Zrobię to. Dlaczego? Dlaczego by nie? Kto lub co mi zabroni?
 

Kraków 2014 r.
 
Po powrocie z podróży po SWCP (szlak turystyczny w południowo-zachodniej Anglii) zaczęło się planowanie, czyli najważniejszy etap wyprawy. Bez dobrego rozplanowania poszczególnych etapów, nawet najprostsza i najbezpieczniejsza podróż może źle się zakończyć.


 

Początkowo powoli, rozpocząłem od poszukiwania kompana oraz środka transportu po Wiśle. Z pierwszą częścią nie miałem problemu. Prawie od razu odnalazł się Kuba, mój dobry kolega, który bardzo entuzjastycznie podszedł do realizacji mojego marzenia. Teraz pozostało tylko popłynąć. Tylko czym? Na początku mieliśmy ambitne plany budowy własnej jednostki pływającej małego katamaranu. Jednak, na nasze szczęście, nic z tego nie wyszło. Po długich poszukiwanych alternatywnych środków pływających, zdecydowaliśmy się na zakup używanego kajaka.
Z badań, które przeprowadziłem wynikało, że Wisła już od pierwszego kilometra dostarczy nam wielu atrakcji. Kamienne bystrza, progi wodne, stopnie wodne, śluzy i jazy. Trzeba było to wszystko uwzględnić przy rozplanowaniu podróży.


Kraków 2015 r.
 
Powoli, stopniowo wszystkie części układanki, którą jest przygotowywanie się do podróży, wskakiwały na swoje miejsce. Kajak został zakupiony, cała trasa, wraz z wszystkimi utrudnieniami, które były do przewidzenia, została przygotowana. Czas ruszać!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze pod postami nie wyświetlą się od razu. Dzięki temu zostanę powiadomiony, że post został skomentowany. Po moim przeczytaniu, komentarz w niezmienionej formie trafi na stronę.